(top-p&b,skirt-cubus,bag-zara, converse sneakers)
O tym jak długo przekonywałam się do topu koloru różowego mogłabym pisać godzinami. W okresie przedszkolnym i podstawówkowym był kolorem nr.1 w mojej szafie. Wisiał na wieszaku jedynie obok bieli i błękitu, które tak czy siak w połączeniu z różem wyglądały cukierkowo. Gdy ubrania przestała kupować mi mama (a było to mniej więcej w 4klasie szkoły podstawowej) przysięgłam sobie : nigdy więcej i aż do tego czasu dozowałam go bardzo ostrożnie. Wszelkie kombinacje z tym kolorem kwitowałam wymowną miną i lekkim skrzywieniem. Jednak ostatnimi czasy moja niechęć do różu spadła, (nie mówimy tu o zachwycie i nagłej chęci przeistoczenia się w różową księżniczkę, ale po prostu zaczęłam patrzeć na niego z innej strony), a ubrania w tym kolorze wydały mi się całkiem znośne i uniwersalne. Nagle połączenie go z bielą i błękitem wydało mi intrygujące, potem uświadomiłam sobie, że podświadomie zaczęłam rozglądać się za o mamo!, różowymi rzeczami. Fascynacja, dźwięk otwierającej się kasy i wychodzę ze sklepu z różowym ,,czymś,,. Takim o to sposobem kochani w mojej szafie znalazł się ten top,który miałam dziś na sobie. Po głowie chodzi mi jeszcze nieco bardziej ekstrawaganckie zestawienie tego koloru, ale to innym razem. Tym zestawem rozpoczynam moje oficjalne oswajanie się z różem. Zestawienie go z denimową spódniczką i trampkami (jendym słowem prostota) wydało mi się idealne na ,,pierwszy raz''. Tak więc witaj po latach przyjacielu!
Let me tell you, guys my story. It's about me and the pink colour.Well, It all started in kindergarten, when it was my favourite colour and almost the only in the whole closet. Pink usually hung on a hanger with azure and white, what also truly created full of sweetness outfit. After few years of wearing the same colour all the time I started to hate it. I have to admit I avoided pink. Each combination with pink had made, that on my face were emerging the grimace. But recently I've started again to looking around for this colour.And No I don't want to be a pink princess haha, but this time I was trying to imagine pink as universal, ordinary colour, which I can mix with everything. In my head are a lot of ideas ,,how to wear pink'', but today I combined it with denim skirt and sneakers, cause I need to become accustomed again. So, welcome in my life dear pink!
fajna torba;p
ReplyDeletebardzo amerykańsko :) lubię takie podkoszulki
ReplyDeletenice skirt
ReplyDeleteTaki odcień różu jest bardzo ładny ;) też ostatnio się przełamałam do różu i kupiłam różową sukienkę :)
ReplyDeleteuwielbiam kolor bluzki
ReplyDeleteprosto, ale fajnie :)
ReplyDeleteŚwietnie wyglądasz, bluzka mi się podoba - kolor cudowny ♥
ReplyDeleteale ślicznie wyglądasz <3
ReplyDeletedo twarzy Ci w tym kolorze! :)
ReplyDeleteKoszulka mega<3
ReplyDeletewygląda bardzo uroczo i słodko, Ja ostatnio jestem w niezgodzie z różem:P
ReplyDeletezapraszam do mnie
wow, taki dość nietypowy jak na ciebie zestaw (przynajmniej mam takie wrażenie ;))
ReplyDeleteróż jest super, wcale nie jest barbieowaty, to piękny i ciekawy kolor <3
Dziękuję kochani;);)
ReplyDeletefajnie ;>
ReplyDeletezastanawiam się ostatnio nad jeansową spódniczką, przekonałas mnie ;d
ReplyDeleteklasyka najlepszym wyjściem! cholernie mi się podoba ten zestaw! sama nie wiem dlaczego! ;)) brawo!
ReplyDeletefajnie i na luzie ;) lajk
ReplyDeleteDżinsowe spódniczki wracają w lepszym wydaniu! :) Juhu!
ReplyDeletelike it!
ReplyDeleteLove your outfit darling :X very cute
ReplyDeleteSandraB.ro
wyglądasz świetnie :) u mnie róż nie wrócił, ewentualnie koral :P
ReplyDeletejensowa spodnica+trampki=cudowny letni look! Super blog. Zapraszamy do nas :)
ReplyDeleteI see why you've been addicted to it :P It really suits you!
ReplyDeleteLove the simple but stylish combo.